Zestaw spławikowy na lina
Metoda luźnej żyłki
Metoda Freelining, znana również jako „wolna żyłka”, jest jedną z najprostszych i najbardziej ulubionych technik połowu linów w Anglii. Stosuje się ją z dużym powodzeniem tuż po tarle, gdy wygłodzone ryby intensywnie poszukują pożywienia pod liśćmi lilii wodnych i grążeli.
W tej metodzie nie używa się ani spławika, ani obciążenia. Haczyk numer 6 jest bezpośrednio przywiązany do żyłki głównej o średnicy 0,18-0,20 mm, a na niego nakłada się duże przynęty, takie jak małże, które są atrakcyjne dla linów. Metoda ta jest częściowo wizualna – obserwuje się żerujące w płytkiej wodzie liny i podsuwa im przynętę niemal pod pysk. Głodne ryby, tracące ostrożność, chętnie chwytają przynętę, często rywalizując o nią między sobą. Można to porównać do rzucania ziarna gołębiom.
Wskaźnikiem brań w tej metodzie jest obserwacja lina chwytającego przynętę. Jeśli tego nie widzimy, śledzimy ruch żyłki na powierzchni wody. Gdy lin złapie przynętę i odpływa na bok, ciągnąc żyłkę, zamykamy kabłąk kołowrotka i energicznie zacinamy. Czasami okazuje się, że naszą przynętę może połknąć karp lub leszcz.
Używa się przede wszystkim dużych i ciężkich przynęt, aby móc je zarzucać na odpowiednią odległość. Wśród stosowanych przynęt znajdują się rosówki, pęczki czerwonych robaków, kostki mielonki śniadaniowej czy małże. Wszystkie te przynęty są wystarczająco ciężkie, aby bez problemu dotrzeć do żerujących linów. Angielscy wędkarze stosują tę metodę wyłącznie z brzegu, używając mocnych wędzisk o akcji parabolicznej, dwuczęściowych, o długości około 360 cm, z kołowrotkiem o stałej szpuli.
Warto dodać, że w Anglii wędkarskie wody I klasy (gdzie opłaty za wędkowanie są najwyższe) obfitują w liczne gatunki ryb, widoczne na własne oczy dla wędkarza wybierającego swoje stanowisko. W takich „przerybionych” wodach Anglii można znaleźć dorodne liny, które po złowieniu i sfotografowaniu, zgodnie z tradycją, wypuszcza się z powrotem do wody.
Metoda podnoszenia
Znana również jako Lift Method, to popularna i skuteczna technika połowu linów, stosowana wyłącznie w jeziorach. Ta gruntowa metoda, od lat używana w Anglii, jest szczególnie ceniona przez wędkarzy.
Metoda podnoszenia jest niezwykle precyzyjna i delikatna. Wykorzystuje bardzo czuły zestaw, który umożliwia rybie podniesienie przynęty z dna wraz ze śruciną, bez wyczuwania najmniejszego oporu spławika. Podczas brania przynęty spławik unosi się ku górze i kładzie na wodzie, sygnalizując branie. W odróżnieniu od innych metod, w tej technice spławik nie jest zatapiany, ale podnoszony, co nadaje nazwę tej metodzie.
Prawie cały spławik jest zanurzony pod wodą. Wielu wędkarzy używa spławika typu Waggler, montując go na żyłce za uszko w dolnej części korpusu i blokując dwiema śrucinami. To jest błąd! W tej metodzie prawidłowo zamocowany spławik powinien być przymocowany cienką gumową opaską, która mocno zaciska żyłkę o średnicy 0,18 mm na dolnej części spławika. Najlepsze spławiki wykonane są z białej stosiny pawiego pióra, pomalowanej na jaskrawo czerwony kolor fluo w górnej części. Obciążenie stanowi jedna śrucina AAA lub SSG, umieszczona na żyłce bez przyponu, około 10 cm od haczyka nr 16 lub 18, w zależności od używanej przynęty.
Każde podejrzane uniesienie spławika należy natychmiast kwitować zacięciem. Nie powinno się czekać, aż spławik całkowicie położy się na wodzie, gdyż ryba, trzymając przynętę w pysku, może ją szybko wypluć.
Do tej metody stosuje się małe przynęty, takie jak barwione na czerwono białe robaki, kastery (poczwarki białych robaków), skórki z chleba, kukurydzę, czerwone robaki, drobne kostki mielonki konserwowej, małże lub ich kawałki, a także pasty z chleba.
Metoda gruntowa ze spławikiem „zoomer”
Metoda „podnoszenia”, znana również jako Lift Method, to ulubiona technika połowu linów z łodzi w wodach stojących, wykorzystująca spławik. Zestaw składa się z żyłki o średnicy 0,16 mm, haczyków numer 8 do 16 (w zależności od przynęty) oraz spławika typu „zoomer”, będącego pierwowzorem wagglera.
Spławik typu zoomer, popularny i sprawdzony od dawna, umożliwia łowienie z większych odległości dzięki obciążeniu zestawu, które stanowi podstawę, na której opiera się korpus spławika. Zarzucany z łodzi w kierunku trzcin, przed którymi znajduje się pas roślinności wynurzonej, zoomer przecina powietrze jak strzała, osiągając odległość 10-15 metrów. Wymaga to sporej wprawy, ponieważ haczyk z przynętą umieszcza się zazwyczaj około 90 cm od obciążonej podstawy spławika. Podczas rzutu zoomer ciągnie za sobą ten odcinek żyłki z przynętą. Do wody wpada pierwszy, przyjmując pionową pozycję, a przynęta powoli tonie i na ogół jest atakowana w momencie znieruchomienia, często przez wzdręgi. Przy zarzucaniu przynęty pod trzciny, 90-centymetrowa żyłka z przynętą nie zaplącze się w rośliny, lecz opadnie idealnie w wycelowane miejsce.
Zaleca się stosowanie mocnych wędzisk o akcji parabolicznej, co umożliwia wyciągnięcie lina z gęstwiny roślin. Długość wędziska nie powinna przekraczać około 330 cm, ponieważ łowienie odbywa się z łodzi. Spławik powinien być obciążony tak, aby nad wodą wystawał tylko 1-2 cm. Górna część spławika powinna być pomalowana na jaskrawoczerwony kolor (fluo).
W przypadku, gdy po złowieniu jednego lina inne ryby uciekają z łowiska na dłuższy czas, można zastosować drastyczny zabieg, aby je przyciągnąć z powrotem. Polega on na podpłynięciu łodzią do łowiska i zamieszaniu wiosłem w mulistym dnie. Taki zabieg często sprawia, że liny wracają w to samo miejsce.
Stosowane przynęty są raczej niewielkie, takie jak barwione na czerwono białe robaki, kastery, kukurydza i czerwone robaki. Podczas łowienia zaleca się okresowe posypywanie wokół łowiska rozproszoną przynętą, aby przyciągnąć ryby.
Metoda gruntowa ze spławikiem przelotowym, tzw. sliding float
Metoda ta jest stosowana, gdy liny żerują w zasięgu rzutu zestawem z brzegu, na głębokości nie większej niż długość wędziska (około 340 cm), w wodach o niezbyt mulistym dnie, takich jak glinianki, wyrobiska po żwirowe i sztuczne zbiorniki wokół tam, które charakteryzują się znacznymi uskokami od brzegu. Są to często tereny żerowiskowe dużych linów, które należy łowić wyłącznie z brzegu.
Spławik przelotowy typu Waggler jest ograniczany przesuwanym stoperem powyżej głębokości wody. Zestaw rzucamy poza obręb łowiska, pozwalając żyłce swobodnie opadać, aż do momentu zatrzymania, kiedy to spławik nie przyjmuje jeszcze całkowicie pionowej pozycji. Następnie zamykamy kabłąk kołowrotka i delikatnie nawijamy żyłkę, aby spławik przyjął pozycję pionową. Metoda ta jest zazwyczaj skuteczna w godzinach południowych, kiedy świeci słońce, a liny schodzą głębiej, do tych rejonów zbiornika, które wykluczają stosowanie innych metod.
Stosowane przynęty to spore kostki mielonki z jednym ziarnem kukurydzy, kilka ziaren kukurydzy lub pęczek czerwonych robaków. Podczas łowienia warto podnęcać te miejsca tymi samymi przynętami, aby przyciągnąć ryby.
Metoda gruntowa z „leżącym spławikiem”, flat float
Metoda podnoszenia jest niezwykle skuteczna przy połowie linów w rzadkich trzcinach lub oczkach roślin pływających, takich jak grzybienie białe i grążele żółte. W tej technice szczególnie ważne jest dobre maskowanie się w trzcinach lub sitowiu, zwłaszcza gdy liny „bąbelkują” w pobliżu rzadkich trzcin lub w ich rejonie.
W tej metodzie nie używa się cienkich żyłek, małych haczyków ani delikatnych wędzisk, ponieważ zacięty lin natychmiast zaszywa się w roślinny gąszcz, okręcając żyłkę o łodygi roślin. Dlatego stosuje się żyłkę o średnicy 0,20 mm i haczyk nr 10, przywiązany bezpośrednio do żyłki głównej.
Najprostszy spławik to 5-7-centymetrowa biała stosina z pawiego pióra, mocowana za pomocą dwóch silikonowych lub gumowych opasek do obu końców korpusu spławika (rys. 4), obciążona leżącą na dnie śruciną nr 1, umieszczoną około 15 cm od haczyka z przynętą.
Podczas połowu spławik leży płasko na powierzchni wody. Taka pozycja spławika nie zwraca uwagi linów, niezależnie od przezroczystości wody. Leżący spławik rejestruje najmniejszy kontakt ryby z przynętą, a wleczony po lustrze wody sygnalizuje, że lin wziął przynętę do pyska i ucieka. Jest to często przegapiany moment zacięcia.
Wędkarze podkreślają, że żerujące wśród roślinności podwodnej liny nie czują się zagrożone widokiem leżącego na wodzie spławika ani żyłki. W tej metodzie stosuje się największe przynęty, takie jak rosówki, pęczki czerwonych robaków, małże, skórki z chleba oraz kawałki mielonki.
Wszystkie omówione metody łowienia linów wymagają 2-3-dniowego nęcenia przed połowem. Zaleca się codziennie rozsypać w łowisku pół wiaderka kukurydzy, wymieszanej z posiekanymi rosówkami i czerwonymi robakami, bardzo drobnymi kostkami mielonki śniadaniowej, małżami i kasterami. Unika się nęcenia białymi robakami, ponieważ mogą one wywędrować z łowiska.