Zestaw odległościowy, spławikowy match

Dzięki metodzie odległościowej jesteśmy w stanie celnie umieszczać zestaw na znaczne odległości, daleko za brzegowymi spadami. Liczne jeziora przez swoją strukturę przymuszają na nas łowienia ze środków pływających lub zarzucania z brzegu na znaczne odległości. Zarzucony zestaw do łowienia z gruntu podczas styku z powierzchnią wody wytwarza bardzo dużo hałasu i częste jego zarzucanie może przynieść efekt odwrotny od zamierzanego.

Jaka wędka i kołowrotek do metody odległościowej?

Do najczęściej wybieranych wędek, które świetnie się sprawdzą do wyrzucenia zestawu, będą kije o długości w przedziale 3,30 do 4,50 metra. Standardem jest wędzisko o długości 3,90 m. Duża ilość przelotem uchroni nas przed sklejaniem się żyłki do blatu, gdy pada deszcz czy zanurzamy wędkę w wodzie w celu zatopienia żyłki.

Kołowrotek ma bardzo duży wpływ na oddawanie bardzo dalekich rzutów. Szeroka szpula pozwala na szybkie i bez oporowe opuszczanie z niej żyłki, duże przełożenie pozwala szybko zwinąć zestaw i poprawić przynętę po niezaciętym braniu. Im cieńsza żyłka tym również dalsze rzuty będziemy wykonywać. Świetnym wyborem na żyłki główne będą w przedziałach szerokości od 0,16 mm do 0,20 mm. Pozwolą one na walkę już z dość porządnymi rybami.

Jaki spławik do metody odległościowej?

Spławik typu waggler to jeden z najważniejszych elementów całego zestawu. Od niego najwięcej zależy, jak daleko będziemy w stanie umieścić zestaw od brzegu. Spławiki do odległościowego wędkowania charakteryzują się wydłużoną budową, gdzie największą część stanowi jego antena, największy ciężar skupiony jest w korpusie na samym dole. Pozwala to na zmniejszenie oporów podczas lotu zestawu w powietrzu. Anteny takich spławików przelotowych z reguły są tworzone z balsy, trzciny, sarkandy czy pawich piór.

Spławiki do metody odłegościowej
Aby metoda odłegościowa, nie było tylko z nazwy, to wybrane spławiki muszą mieć długą antenkę, a ich korpus musi stanowić największy ciężar spławika. Taka konstrukcja umożliwia dalekie rzuty i dobrą widoczność brań na fali.

Widoczność takich spławików mocno zależna jest od farby, jakimi są pokolorowane. Przeważnie do ich malowania używa się farb odblaskowych, fluorescencyjnymi czerwonymi lub ciemnopomarańczowymi. Wyporność spławika będziemy dobierać w zależności od panujących warunków. Jeśli wieje mocny wiatr i jest wzburzona woda to bardziej dociążonym spławikiem, uzyskamy większą powtarzalność zarzutów. Do wyważania spławików doskonale nadają się wydłużone ciężarki, które mają znacznie mniejszą tendencję do plątania zestawu, a i skupiony ich ciężar pozwala na dalsze zarzucanie i szybsze opadanie zestawu w wodzie.

Stopery do metody odległościowej

Po uprzednim wymierzeniu głębokości miejsca, w którym wędkujemy np. za pomocą gruntomierza, będzie trzeba zatrzymać swobodne podróżowanie spławika po żyłce na zamierzoną głębokość. Metodą powszechnie stosowaną bywa użycie małej śruciny, która zablokuje spławik. Może być to wystarczające, jeśli wędkujemy na łowisku, gdzie jest nie głębiej niż 2 metry. Większa głębokość sprawi, że śrucina uniemożliwi płynne zarzucanie. Kolejnym rozwiązaniem i podobnym ze swoimi zaletami i wadami jest stoper gumowy. Lżejszy, amortyzuje uderzenie spławika, lecz także nie pozwala na wędkowanie przy większych głębokościach. Najlepszym i wypraktykowanym stoperem na znaczne głębokości, który pozwala o sobie zapomnieć, jest to stoper wykonany z cienkiej nitki lub żyłki. Przed nim i spławikiem można zastosować mały koralik, który nie pozwoli na ominięcie stopera przez spławik, ponieważ nitka jest dużo cieńsza niż otwór krętlika w spławiku. Wytrzymałość takiego nitkowego stopera nie jest mniejsza niż kilka wypadów nad wodę, a jego wykonanie do góra dwie minuty pracy w niedogodnych warunkach.

Chcąc mieć pewność, że zarzucamy w to samo miejsce, a nie mamy na wodzie żadnych punktów odniesienia to możemy za pomocą mazaka na żyłce przy kołowrotku zaznaczyć fragment, na jakim mamy przynętę. Dzięki temu będziemy mieli już powtarzalne miejsce zanęcone i obłowione. Pamiętajmy, żeby zarzucając robiąc to dalej niż miejsce, w jakim będziemy łowić. Nie będziemy w ten sposób płoszyć żerujących ryb.