Zestaw na drgającą szczytówkę
Pierwszy etap popularności tej metody już za nami, a drgająca szczytówka stała się nieodłącznym elementem dla licznych pasjonatów wędkarstwa gruntowego. Ta metoda zyskała popularność dzięki swojej lekkości, wytrzymałości i doskonałej sygnalizacji brań. Rozpoczęła się nowa era połowów z brzegu, w której ciężkie, stojące wędki z dzwonkiem przy ostatnim przelocie ustępują miejsca nowoczesnym rozwiązaniom. Coraz częściej na brzegach wód widzimy wędkarzy, którzy ustawiają swoje wędki równolegle do brzegu, a ich końcówki są pomalowane na wyraziste kolory. Jednak wciąż wielu, zwłaszcza młodych wędkarzy, może mieć wątpliwości co do wyboru odpowiedniego sprzętu, zestawów czy technik używanych w tej bardzo skutecznej metodzie połowu. Postaramy się pomóc, wyjaśnić i ułatwić ewentualny wybór odpowiedniego sprzętu.
Czym się łowi?
Na rynku obecnie znajduje się bogaty wybór wędek do połowu gruntowego, które posiadają sygnalizator brań w szczytówce. Dla każdego naprawdę dla każdego jest coś odpowiedniego, zależnie od preferowanej metody połowu. Z moich obserwacji wynika, że najczęściej stosowane przez wędkarzy są:
– Winklepickery,
– Light feedery,
– Feedery,
– Heavy feedery.
Wybór konkretnej wędki
Zależy głównie od miejsca połowu i używanych zestawów. Pozwolę sobie na przykładzie wymienionych typów wędek wyjaśnić najważniejsze różnice dla wędkarzy.
Winklepicker to najdelikatniejsza wędka (choć zdarzają się jeszcze lżejsze, ale to już prawdziwa finezja), przeznaczona głównie do połowów na spokojnej, a raczej stojącej wodzie, na niezbyt duże odległości.
Winklepicker, o długościach od 2,50 do 3,20 m, zwłaszcza te dłuższe, lekko „przesztywnione”, mogą nie zawsze zapewniać wygodę łowienia, szczególnie przy delikatnym sprzęcie. Dlatego najlepiej trzymać się długości do trzech metrów. Te wędki wykonane są z delikatnego materiału i przy dużym obciążeniu wyginają się w pełną parabolę, co sugeruje ich przeznaczenie głównie do połowu małych ryb. Winklepickery zazwyczaj wyposażone są w trzy różne szczytówki, wykonane z pełnego włókna węglowego, różniące się długością, twardością i kolorem. Najdelikatniejsza szczytówka, zazwyczaj oznaczona kolorem białym, ma najwięcej przelotek i jest najdłuższa z całego zestawu, co czyni ją odpowiednią do lekkich zestawów i połowu na bliskie odległości. Pozostałe dwie szczytówki służą do zmiany odległości rzutu lub gramatury obciążenia.
Light feeder, nieco cięższy od winklepickera, jest najbardziej uniwersalny w połowach z drgającą szczytówką, o długości od 2,80 do 3,35 m. Zazwyczaj wyposażony jest w dwie lub trzy szczytówki z włókna węglowego, a niektóre modele posiadają także szczytówkę typu swing tip. Light feeder jest idealny do połowu wielu gatunków ryb na różnych łowiskach, szczególnie na wodach stojących i rzekach o umiarkowanym prądzie.
Feedery i heavy feedery to „ciężka artyleria” w połowach z drgającą szczytówką, choć ich szczytówki nie są grube. Charakteryzują się mocnym, sztywnym blankiem o dużej zbieżności i małym ugięciu przy obciążeniu. Heavy feedery są szybkie i przesztywnione, dlatego nie nadają się do połowu małych ryb lub lekkimi zestawami. Zazwyczaj wyposażone są w jedną szczytówkę, choć niektóre modele posiadają dodatkowe szczytówki o różnej miękkości. Najczęściej używane są do połowu w rzekach o dużym prądzie, gdzie stosuje się duże obciążenia, np. do łowienia leszczy, brzan i sandaczy.
Kołowrotek do drgającej szczytówki
Kołowrotek to ważny, choć nie musi być nadzwyczajny element zestawu. Przede wszystkim musi mieć stałą szpulę, a jej wielkość powinna być dopasowana do wędki. Nie może być zbyt duży, ponieważ przeciąża wędkę, co utrudnia operowanie nią. Jednak dobrze układająca żyłkę szpula jest istotna, szczególnie przy użyciu koszyczka zanętowego, który może ją skręcać. Warto także rozważyć przełożenie kołowrotka – większe przełożenie ułatwia szybkie zwijanie zestawu (np. 1:5.1 lub nawet 1:6.1). Istotnym elementem nowoczesnego kołowrotka gruntowego jest hamulec, który rekompensuje błędy wędkarza, szczególnie przy łowieniu dużych i walecznych ryb. Kołowrotki z normalnym hamulcem, o dużej regulacji, są wystarczające, zwłaszcza do połowu z winklepickera i light feedera. Osobiście, sprawdza mi się kołowrotek z przednim hamulcem, choć jego wadą jest brak możliwości szybkiej wymiany szpulki.
Oprócz wędki i kołowrotka kluczowe są także akcesoria ułatwiające połów tą metodą. Żyłka przyponowa i główna powinny być wysokiej jakości, o małej rozciągliwości, a na kołowrotek nawijam zazwyczaj linkę o średnicy 0,18 mm lub 0,16 mm, w zależności od rodzaju wędki. Żyłka przyponowa jest zwykle cieńsza od głównej o kilka setnych milimetra.
W metodzie drgającej szczytówki zastosowanie znajdują różne rodzaje obciążeń, takie jak koszyczki, telewizorki, sprężynki oraz ołowiane i ciężarki. Wybór zależy od preferencji i stosowanej zanęty. Osobiście, preferuję koszyczki, ze względu na ich wszechstronność i dostępność w różnych rozmiarach oraz materiałach wykonania.
Rurka antysplątaniowa jest nieocenionym narzędziem podczas montażu zestawu. Chociaż można pozwolić sobie na wiązanie przyponu metodą paternoster, ja wciąż korzystam z tego urządzenia, ponieważ rzeczywiście redukuje splątania i skręcenia żyłki. Rurki antysplątaniowe występują w różnych długościach i kształtach, zależnie od długości przyponu, jego obciążenia itp.
Krętlik to kolejny niezwykle istotny element. Mały krętlik, łączący żyłkę główną z przyponem, umożliwia szybką wymianę uszkodzonego lub zerwanego przyponu na nowy. Dodatkowo pełni funkcję stopera dla rurki, na której zawieszony jest koszyczek lub ciężarek.
Haczyki nie różnią się specjalnie od tych stosowanych w innych metodach. Nie ma dedykowanych haczyków do połowu drgającą szczytówką, więc dobiera się je do stosowanych przynęt.
Z własnego doświadczenia mogę polecić kosz wędkarski – taki, jakiego używają „spławikowcy”. To bardzo praktyczne rozwiązanie dla wędkarzy z winklepickerem, ponieważ wszystkie potrzebne akcesoria są w nim zorganizowane, a jednocześnie daje możliwość wygodnego siedzenia.
Podpórka pod wędkę, zwykle jedna, musi być teleskopowa, dwuskładowa, zakończona pałąkiem w kształcie tuku i koszulką igielitową. Taka podpórka jest wygodna w użytkowaniu, umożliwiając różnorodne ułożenie wędki.
Warto również wspomnieć o ekranie, który ułatwia obserwację delikatnych brań. To nic innego jak kwadratowy kawałek blachy osadzony na metalowej nóżce, pomalowany na ciemny kolor z pionowymi paskami w jednakowych odstępach. Jasną szczytówkę idealnie widać na tle ekranu, co umożliwia dostrzeżenie każdego jej drgnięcia.
Jak łowi się ryby na drgającą szczytówkę?
Skompletowany sprzęt to tylko część sukcesu w wędkowaniu. Oprócz odpowiedniego wyposażenia, technika łowienia odgrywa kluczową rolę. Nie ma jednak jednej uniwersalnej recepty na sukces, gdyż każde łowisko i sytuacja są inne. Łowienie ryb to często kwestia szczęścia i przypadku, podobnie jak w loterii. Jedynie poprzez umiejętność czytania wody, obserwowanie zachowania ryb i zdobycie doświadczenia można osiągnąć sukces.
Aby przybliżyć technikę, posłużę się dwoma typami łowisk:
Żeby skutecznie połowić na jeziorze, kluczowe jest znalezienie właściwego łowiska. Latem, kiedy życie w wodzie jest aktywne, łatwiej jest zlokalizować dobre miejsce do połowu. Przy wyborze łowiska należy uwzględnić gatunek ryb, które chcemy złowić, co z kolei wpływa na wybór odpowiedniej zanęty i przynęt.
Osobiście preferuję dwa rodzaje łowisk na jeziorze. Pierwsze to gwałtowny spadek dna, który ostro wchodzi w jezioro, a drugie to stok podwodnej górki, który obławiam z łodzi. Istotne jest ukształtowanie i charakter dna. Piaszczysty blat bez roślinności nie będzie atrakcyjny dla ryb, ale piaszczysto-mulisty dno z odrobiną żwiru i kępkami roślin na głębokości od półtora do dwóch i pół metra może przyciągnąć ładne ryby. W takim miejscu najlepiej sprawdza się połów z pickerem. Nie wymaga to specjalnych przygotowań – wystarczy lekki feeder, trochę zanęty i kilka rodzajów przynęt.
Przed rozpoczęciem łowienia przygotowuję zanętę, dbając o odpowiednią konsystencję i proporcje wody, aby łatwo wypływała z koszyka, nawet lekko smużąc. Sprawdzam, czy zanęta jest dobrze rozrobiona, przez ściśnięcie jej w dłoni – powinna rozpaść się w trakcie opadania. Następnie odstawiam ją na bok, aby „dojrzała”, i szykuję sprzęt oraz stanowisko. Porządek wokół mnie jest kluczowy – nie wyobrażam sobie szukania podbieraka w trakcie holu ryby.
Montując zestaw, zwracam uwagę na gatunek ryb, które chcę złowić, charakter łowiska i jego głębokość. Nie używam żadnych dodatkowych oprócz koszyka. Wypełniony zanętą jest doskonałym ciężarkiem, a smużąca się z niego zanęta przyciąga ryby w okolice haczyka z przynętą. Przed rozpoczęciem łowienia wrzucam kilka średnich kul zanęty w planowane miejsce, co powoduje krótkotrwałe zamieszanie w wodzie, ale zaraz po ułożeniu koszyka i przynęty, branie staje się praktycznie formalnością. Choć wymaga to trochę wprawy, to taka technika może przynieść sukces.
Ułożenie wędki na brzegu również zależy od warunków pogodowych. W piękny, słoneczny dzień bez wiatru możemy zaryzykować ułożenie wędki nawet na sztorc (ułożenie raczej rzeczne), podczas gdy przy wietrznej pogodzie należy zniżyć szczytówkę jak najbliżej wody. To pozwala schować większy fragment żyłki pod wodą, co zapobiega kołysaniu się szczytówki na wietrze i eliminuje zbędne reakcje na każde poruszenie wędki, które mogłoby być błędnie odebrane jako branie.
Idealnie, gdy wędka jest ustawiona równolegle do brzegu, a żyłka tworzy kąt prosty ze szczytówką. W takiej pozycji, szczytówka jest naprężona i bardzo czuła na każde dotknięcie przynęty. Kiedy następuje branie ryby, zazwyczaj odczuwamy dwu-trzykrotne energiczne szarpnięcie, które wyraźnie rejestruje szczytówka. W takich momentach wielu wędkarzy mocno zacina, co czasem prowadzi do nadmiernego wymachu wędką, nawet tak mocnego, że koszyczek wychodzi z wody. Jednak przy delikatnym i elastycznym sprzęcie, ryba zazwyczaj zacina się sama, a my tylko holujemy ją do podbieraka. Nadmierny wymach może być niepotrzebny i nawet nieskuteczny, więc warto unikać tego typu reakcji.
Jak iowi się na rzece?
Najbardziej obiecującymi miejscami do łowienia są klatki między główkami (szczególnie w przypadku piaszczysto-żwirowatego dna), cofki nurtu oraz obszary graniczące z prądem i spokojną wodą. Każde z tych miejsc wymaga odpowiedniego zestawu i techniki łowienia.
Najłatwiejsze warunki panują w miejscach, gdzie uciąg wody nie jest zbyt silny, a głębokość wody rzadko przekracza dwa i pół metra. Zazwyczaj nie potrzeba dużych obciążeń dennych. Wystarczy koszyczek z ołowianą łezką, na której przymocowany jest krętlik. Unikaj przeciążania zestawów, co może utrudniać łowienie i zniechęcać.
Podobnie jest podczas łowienia na cofkach. Ułożenie wędki zależy od charakteru łowiska i siły naporu wody na zestaw i żyłkę. W bezwietrzne dni warto postawić wędkę na sztorc, aby zminimalizować napór wody na żyłkę. Podczas zarzucania zestawu nie rzucaj go dokładnie w cel, jak przy łowieniu na wodzie stojącej, ponieważ zostanie on zawsze nieco przesunięty przez nurt. Dlatego rzucając w kierunku planowanego łowiska, zawsze rzucaj nieco powyżej, aby zestaw „przypłynął” z prądem. Rzut wprost w łowisko sprawi, że zestaw zostanie przesunięty za daleko, co zniweluje efektywność łowienia.
W sumie ta metoda pozwala na łowienie na różnych typach wód, łącząc w sobie zalety zarówno spławikowego, jak i gruntowego wędkowania. Co więcej, żaden inny sposób łowienia nie zapewnia tak precyzyjnego nęcenia jak różne odmiany drgającej szczytówki.