Zawody spławikowe

W każdej dziedzinie życia, w której jest to możliwe, organizuje się zawody sportowe. Stanowią one niezwykle ważny element danej dyscypliny, silnie stymulujący jej rozwój. To właśnie tam wdraża się innowacyjne rozwiązania, które mają udoskonalić to, co w „normalnym” życiu jest wystarczająco dobre. Dzieje się tak dlatego, że motywacje do zmian w sporcie są znacznie silniejsze niż poza nim.

Na polskich drogach roi się od kierowców, którzy uważają się za Schumachera lub Kubicę, ale prawdziwych sportowców wśród nich jest niewielu. Podobnie jest w wędkarstwie – tylko nieliczni wędkarze decydują się porównać swoje umiejętności z innymi.

Na szczęście, korzystanie ze sportu nie wymaga osobistego uczestnictwa w zawodach. Wystarczy je oglądać. Jednak, aby z oglądania wynieść coś więcej niż tylko estetyczne wrażenia i emocje związane z holem ryb, trzeba wiedzieć, na co zwracać uwagę.

Spławik to dyscyplina idealna do oglądania przez kibiców. Łowisko jest stosunkowo niewielkie, ponieważ każdy zawodnik zajmuje jedynie około 10 m brzegu. Na większości łowisk kibice mogą zajmować miejsca blisko łowiących (10-15 m). Osoby z dobrym wzrokiem mogą zauważyć większość istotnych szczegółów. Do podglądania konstrukcji zestawów przydaje się lornetka. Wytrwali kibice mają prostszy sposób – po zawodach wystarczy poprosić zawodnika o pokazanie zestawu i omówienie jego detali. Niewielu wędkarzy odmówi uprzejmej prośbie, zwłaszcza jeśli właśnie osiągnęli sukces w zawodach. Ważna uwaga: takie pytania najlepiej zadawać po turze kończącej zawody (chyba że zawody są jednoturowe). Wtedy otwartość zawodnika jest znacznie większa.

Jakie zawody obserwować?

Najlepiej śledzić zawody najwyższej rangi. Ich poziom jest wysoki i nietrudno znaleźć zawodnika, którego warto obserwować. W Polsce warto zwrócić uwagę na mistrzostwa seniorów albo zawody z cyklu Grand Prix. W naszym kraju powrócono do rozgrywania spławikowych mistrzostw świata. Według kalendarza międzynarodowego, w najbliższych latach ponownie będziemy gościli imprezy tej rangi. Wędkarze poważnie myślący o samorozwoju nie powinni przegapić okazji zobaczenia, jak łowią najlepsi na świecie.

Kogo obserwować?

Najlepiej zapoznać się z listą startujących zawodników, które często są wywieszane w miejscu pracy komisji głównej. Można także zapytać o nie sędziów sektorowych, ale wtedy będziemy mieli przegląd sytuacji tylko w jednym sektorze. Warto wybrać zawodnika z czołówki, który utrzymuje się tam od wielu lat. Od takich zawodników można spodziewać się tylko właściwych wzorców. Niestety, wielu zawodników drugiego rzutu może nauczyć nas czegoś zupełnie niepotrzebnego. Jeśli trudno zdecydować się na konkretnego zawodnika, warto wybrać kogoś startującego w dobrym klubie. W zawodach dwuturowych może to być klub zajmujący czołowe miejsce w klasyfikacji drużynowej po pierwszym dniu.

Na co patrzeć?

Warto uważnie obserwować i zapamiętywać niemal wszystkie czynności związane z przygotowaniem do łowienia i samym łowieniem. Przygotowanie do nęcenia, nęcenie i donęcanie w czasie łowienia powinny być bardzo uważnie oglądane. Techniki łowienia są stosunkowo proste i bardziej czytelne, a poza tym zdecydowanie więcej zależy od taktyki i jakości nęcenia niż od samej techniki łowienia. Choć też warto zwrócić uwagę, jak wygląda budowa zestawu spławikowego, ponieważ też ma znaczny wpływ na skuteczność połowu.

Kwestie związane z organizacją stanowiska i kolejnością wykonywania poszczególnych czynności przydadzą się głównie tym, którzy sami zamierzają startować w zawodach (lub już w nich startują). Niezwykle istotne jest gruntowanie łowiska i wybór stanowiska, a później strefy nęcenia. Obserwator powinien umieć wyrysować w swojej wyobraźni mapę dna niemal z taką samą dokładnością, jak robi to zawodnik.

Trzeba też zwrócić uwagę na:
– proporcje i konsystencję poszczególnych składników finalnej mieszanki zanętowej,
– ilość i jakość dodawanych przynęt,
– wielkość, spoistość i ciężar kul zanętowych,
– liczbę kul wrzucanych w poszczególne strefy pola nęcenia.

Wszystko to trzeba zaobserwować w ostatnim etapie przygotowania i w czasie nęcenia. Obserwując wybranego zawodnika, warto również zwracać uwagę na to, co robią jego sąsiedzi. Może się na przykład okazać, że kule jednego z nich rozlatują się w momencie uderzania o powierzchnię wody, a kule sąsiada wpadają niemal jak kamienie. Dopiero dalsze etapy zawodów, a szczególnie ważenie ryb, pokażą, który dobrze zanęcił łowisko. Nie można przy tym wyciągać zbyt pochopnych wniosków. Przedstawione dwa skrajne warianty podania zanęty na wodach stojących skutkują zupełnie inną reakcją ryb. W pierwszym ryby bardzo szybko wchodzą w zanętę, w drugim – później, ale może się okazać, że zostaną na dłużej.

W czasie łowienia trzeba dokładnie przyglądać się podaniu przynęty:
– sposób wstawienia (zarzucenia zestawu);
– napięcie żyłki;
– ustawienie gruntu (szczególnie porównanie wielkości gruntu do gruntów najbliższych sąsiadów);
– wielkość i rozmieszczenie obciążenia;
– wielkość i jakość przynęty;
– sposób i długość trwania holu; długi hol małej ryby świadczy o delikatności zastosowanego zestawu; zdecydowany, forsowny hol dużej ryby świadczy o tym, że rybom nie przeszkadza mocny hak i gruba żyłka;
– wielkość, jakość i częstotliwość donęcania; wielu obserwatorów zachwyca się, że jeden zawodnik wyciąga dwa razy więcej ryb niż jego sąsiad, a nie zauważa, że w tym czasie również dwa razy więcej nęci.

Jak nie patrzeć?

Różowe okulary kibica potrzebują silnego filtra. Trzeba wiedzieć, że w zawodach są preferowane stanowiska. Na większości łowisk są to stanowiska skrajne. Ale nie tylko. Bywają strefy z rybami. Wtedy kilku czy kilkunastu zawodników łowiących obok siebie ma lepsze wyniki niż w pozostałej części sektora. Ich sukces nie do końca wynika z prawidłowości łowienia.

Na łowiskach bez dojazdu preferowane są stanowiska z najkrótszą drogą na dojście. Wędkarze są wygodni. Chodzą tam, gdzie najbliżej. Z kolei ryby ustawiają się tam, gdzie często się je nęci. Są też łowiska, które mają swoje lepsze i gorsze miejsca. Jeśli na przykład większość dna jest miękka, to kilka stanowisk z twardym dnem jest preferowanych. Na wodach, gdzie dno stromo opada, miejscówki z kawałkiem płaskiej półki to prawdziwe eldorado. Przygodny obserwator może o tym nie wiedzieć, chyba że bardzo uważnie przyglądał się gruntowaniu.

Filtr działa tak, że rozumny obserwator wybiera zawodnika łowiącego dobrze, ale siedzącego na przeciętnym stanowisku. Innym istotnym jego działaniem jest niepodniecanie się pojedynczymi większymi rybami. Na zawodach łowi się bowiem takie ryby, które dają największą szansę na odniesienie sukcesu. Jest wiele zawodów, na których łowi się też tzw. bonusy, czyli ryby kilkukilogramowe. Są też zawody, na których warto się nastawić wyłącznie na duże ryby. Ale o tym, jaka taktyka jest najlepsza, mówią dopiero wyniki zawodów.