Barwione białe robaki

Zauważyliście zapewne, że wiele publikacji dotyczących połowu ryb karpiowatych zaleca stosowanie jako przynęty białych robaków. Jednak doświadczeni wędkarze często podkreślają konieczność barwienia ich na żółto, czerwono lub zielono. Przyczyna tych zaleceń jest oczywista, ale nie taka prosta do wytłumaczenia. Ryby, które nie reagują na naturalne, białawe larwy, często chętniej biorą na kolorowe. Co ciekawe, czasem skuteczniejsze okazują się barwne kombinacje, na przykład żółty z czerwonym, niż dwie przynęty w tym samym kolorze. Być może taka przynęta po prostu pobudza ciekawość ryb?

Barwione białe robaki
Barwione robaki, jeśli lepiej nie przekonują ryb do brania, to przynajmniej wędkarz ma poczucie, że spróbował ;). Choć doświadczenie pokazuje, że jednak są skuteczniejsze.

Jak zabarwić białe robaki na inny kolor?

Robaki barwione można nabyć w większości sklepów wędkarskich, ale można również zabarwić je samemu, zwłaszcza że dostępne są odpowiednie barwniki. Zanim białe robaki zostaną zabarwione, należy upewnić się, że są czyste i pozbawione charakterystycznego zapachu amoniaku. Dlatego należy je oddzielić od trocin i dokładnie wymyć w wodzie z dodatkiem płynu do mycia naczyń. Robaki można również odtłuścić. Następnie należy je wysuszyć, umieścić w pudełku i dodać barwnik w płynie. Jeśli robaków jest niewiele, wystarczy pół fiolki barwnika. Można również dodać barwnik do robaków znajdujących się w niewielkiej ilości czystych, lekko wilgotnych trocin (nie tych, w których larwy zostały zakupione!), ale wtedy zużyjemy nieco więcej barwnika, ponieważ część z niego zostanie wchłonięta przez trociny. Po 5-6 godzinach pokolorowane robaki należy przenieść do czystych trocin, aby przeschły i „przetarły się”.

W przypadku używania barwnika w proszku postępujemy nieco inaczej. Robaki, oczywiście, również muszą być czyste, wymyte i odtłuszczone. Dodajemy do nich szczyptę proszku i kilka kropel wody, aby barwnik się rozpuścił. Po 2-3 godzinach robaki nabiorą koloru. Nadmiar farby można usunąć, dodając – jak poprzednio – trochę czystych trocin.
Zależnie od ilości barwnika, czasu, przez który robaki są w nim trzymane, oraz od osiągnięcia pewnej wprawy, można uzyskać robaki o różnym stopniu intensywności zabarwienia.
Takie zewnętrzne malowanie robaków nie jest jednak tak trwałe jak barwienie „od środka”, które polega na tym, że już podczas hodowli karmione są pożywieniem zawierającym barwnik. Ważne jest jednak, że larwy, które kupujemy w sklepach, zazwyczaj znajdują się w stadium rozwoju, kiedy już nie pobierają pokarmu. Nie zapominajmy, że skuteczność białych robaków jako przynęty zależy nie tylko od barwienia, ale także od jakości larw. Powinny być ruchliwe o zabarwieniu kremowobiałym. Im bardziej są niemrawe, jasnożółtawe, tym mniejszą wartość przedstawiają jako przynęta i tym gorzej przyjmują barwnik. W podobny sposób możemy barwić przynęty roślinne, na przykład:
pęczak, pszenicę, kukurydzę. Najpraktyczniejsze do tego celu są barwniki w płynie. Można je dodawać do wody, w której gotujemy (lub zaparzamy ziarna) albo barwić bezpośrednio gotową przynętę.

Skuteczność barwionych robaków

Skuteczność poszczególnych barw nie jest łatwa do przewidzenia z góry. Czasami ryby lepiej reagują na żółte, innym razem na czerwone robaczki. Dlatego warto mieć kilka kolorowych odmian zarówno białych robaków, jak i przynęt roślinnych, i eksperymentować. To ryby same zdecydują, które będą częściej brały na haczyk.